Czy trzeba, a raczej, czy warto psu myć zęby? WARTO! Wiele osób się nabija, gdy mówimy, że myjemy Snupiemu zęby. Gdy dodajemy, że codziennie…, a nawet 2 razy dziennie… oooo, to w ogóle zaczyna się zdziwienie. Sami przez ponad 3 lata nie dostrzegaliśmy takiej potrzeby. Gdy jednak zostaliśmy uświadomieni, a potem przez kolejne lata sami doświadczyliśmy ogromu korzyści z regularnego mycia mu zębów, to aż nam głupio, że wcześniej nie włączyliśmy myślenia.
Read moreTesty i recenzje
LEKKIE (BIEGOWE) BUTY – rzeczy przydatne w podróży
W podróż z plecakiem trudno zabrać kilka par butów, właściwie – dwie to już jest niezły wyczyn. Poza wagą, problemem jest miejsce w plecaku. Chyba, że ktoś wprowadzi w życie pomysł blogerów Ale Jazda i zamiast dużych plecaków, będzie podróżował z gigantyczną walizką na kółkach i wsadzi tam 6 par butów. Obawiam się, że przy takim wizerunku zostaniemy zjedzeni na śniadanie przez miejscowych, jako typowe białasy gringo. To, co uchroniło Ale Jazdę, to chyba tylko perfekcyjna znajomość języka hiszpańskiego u Gosi, podczas gdy zwiedzali Amerykę Południową. Osobiście uznaję to też za wyjątkowo niepraktyczny bagaż.
Read moreRecenzja psiej pasty do zębów Zymo Dent
Jak ważne jest mycie psu zębów wskazałem w artykule czy warto i jak myć psu zęby. Nie będę tutaj powtarzał ogromu korzyści, jakie daje. Przypomnę tylko jeden wątek: mycie zębów poprawia zapach psiego oddechu. To ważne nie tylko w odniesieniu do naszych kontaktów z psem. W trakcie podróży liczymy przecież na życzliwość obcych osób. Pies zadbany, czysty i ładnie pachnący zwiększa nasze szanse na wzbudzenie sympatii obsługi i gości hoteli, restauracji, współpasażerów w pociągu, autobusie itd. itp.
Read moreSZURU-BURU BURY BURKU – czyli recenzja szamponu dla psa Selecta Herba Supreme
Średnio co trzecia osoba, która głaszcze Snupka, stwierdza „ale on ma ładną sierść i jaki on czysty!”. Przyznajemy, kąpiemy Snupiego dość często. (Sam jest sobie winien, wprawdzie wytarzał się w czymś śmierdzącym zaledwie kilka razy w swoim życiu, ale za to często wykorzystuje chwilę naszej nieuwagi i zdobywa głaski od jakiś bezdomnych albo pijaczków… Albo zabieramy go na ognisko, gdzie 30 osób tarmosi go rękami po kiełbaskach, itd. itp. Generalnie mam trochę świra na punkcie bakterii, co jest dość problematyczne przy naszych podróżach 😀 ).
Read moreRecenzja poduszki z podobizną własnego psa, okraszona odrobiną życiorysu Snupiego, czyli jak Snupi został uratowany przed wypchaniem
Wygłupiam się z tym wypchaniem. To znaczy Iza, bo to ona kiedyś wspomniała o tym pomyśle. Żart, czy nie, wynikał wyłącznie z ogromnej miłości, jaką Iza darzy Snupka. Nieraz zdarza mi się ją nakryć, jak łzy ciekną jej po policzku. Pytam „o co chodzi?”, a ona „no bo mi smutno, że Snupi umrze”. Zazwyczaj te fazy nachodzą ją, jak siedzimy w domu, a Snupi przesłodko odpływa gdzieś we śnie. Zawsze odpowiadam wtedy „zostaw tego biednego psa w spokoju, jeszcze drugie tyle życia przed nim, a ty bidaka wysyłasz już do grobu”. „Ale nie będzie go z nami przez całe nasze życie” – odpowiada Iza. „Ale jego życie, jak na psa, będzie cudowne” – staram się pocieszyć. Na pocieszenie znaleźliśmy też coś, co może być alternatywą na wypchanie ulubieńca i posiadanie pamiątki po nim. Poduszkę na zamówienie firmy Seepoint
Read morePidżama party – czyli trochę o odzieży termoaktywnej
Kilka osób pytało się nas “Jakie rzeczy trzeba ze sobą koniecznie zabrać na dłuższą wyprawę?“. O tym co potrzebne dla psa, pisałem tutaj. Jeśli chodzi o ludzi, to odpowiedź jest już trudniejsza, bo każdy ma swoje przyzwyczajenia i potrzeby. Jest jednak kilka przedmiotów, które uważamy za ogromnie użyteczne, np. latarka – czołówka, jakieś nakrycie głowy, butelka z wygodnym otworem i wbudowaną miarką (np. firmy Nalgene)… no i ona – odzież termoaktywna, której poświęcony jest ten wpis.
Read more